O wędkarstwie inaczej
Blog o wędkarstwie w Polsce, ale pisany od innej niż większość tego typu blogów perspektywy. Chciałbym się skupić na komentarzach do przepisów obowiązujących wędkarzy w Polsce, oraz działań użytkowników rybackich
wtorek, 19 kwietnia 2016
Pierwsza wędka dla najmłodszych wędkarzy
Moja córka wkrótce skończy 5 lat, kilka razy była już ze mną na rybach więc zaczęła już od kilku miesięcy dopominać się o wędkę dla niej.
Dwa dni temu byłem na zakupach w Decathlonie i przypadkiem zauważyłem idealny kij dla tak małego dziecka.
Długość 3 metry, niewielka waga. Jednocześnie kosztuje niecałe 15 zł więc nawet jeśli córka złamie go na pierwszej wyprawie to zakup kolejnego kija nie nadszarpnie budżetu.
Nie sprawdzałem zestawu nad wodą, jak tylko to zrobię to dam znać.
Na pierwszy rzut oka wydaje mi się że trzeba będzie wymienić dołączony do zestawu spławik, ale testy nad wodą pokażą czy jest to konieczne.
Poniżej link do tego kija na stronie Decathlona.
http://www.decathlon.pl/wdka-first-fish-300-zielona-id_8202867.html
piątek, 18 marca 2016
World Fish Migration Day
Zachęcam wszystkich do zajrzenia na stronę o World Fish Migration Day czyli Światowym Dniu Migracji Ryb. Link do strony na Facebooku i obejrzenia świetnego filmu, promującego idee udrażniania rzek i umożliwiania rybom wędówek tarłowych.
https://www.facebook.com/WorldFishMigrationDay/
Film świetnie zrealizowany i promujący działania które w Polsce powinny być bezwzględnie podjęte.
Stan ichtioauny polskich rzek mógłby być dużo lepszy gdyby nie liczne zapory utrudniające a nawet uniemożliwiające migrację.
Zapory tak liczne na polskich rzekach powodują że ryby bardzo często nie mogą znaleźć odpowiedniego miejsca do rozrodu. Na tego typu budowlach bardzo często zlokalizowane są elektrownie wodne, których turbiny dodatkowo przyczyniają sie do zmniejszania liczebności ryb.
Najczęściej problem piętrzeń i ograniczania przez nie wędrówek ryb rozwiązuje się budując bardziej lub mniej udaną przpławkę, lecz według mnnie należałoby w każdym przypadku rozważyć czy dane piętrzenie jest potrzebne i czy nie możnaby go po prostu rozebrać.
Raz jeszcze zachęcam do obejrzenia filmu.
https://www.facebook.com/WorldFishMigrationDay/
Film świetnie zrealizowany i promujący działania które w Polsce powinny być bezwzględnie podjęte.
Stan ichtioauny polskich rzek mógłby być dużo lepszy gdyby nie liczne zapory utrudniające a nawet uniemożliwiające migrację.
Zapory tak liczne na polskich rzekach powodują że ryby bardzo często nie mogą znaleźć odpowiedniego miejsca do rozrodu. Na tego typu budowlach bardzo często zlokalizowane są elektrownie wodne, których turbiny dodatkowo przyczyniają sie do zmniejszania liczebności ryb.
Najczęściej problem piętrzeń i ograniczania przez nie wędrówek ryb rozwiązuje się budując bardziej lub mniej udaną przpławkę, lecz według mnnie należałoby w każdym przypadku rozważyć czy dane piętrzenie jest potrzebne i czy nie możnaby go po prostu rozebrać.
Raz jeszcze zachęcam do obejrzenia filmu.
Etykiety:
migracje ryb,
piętrzenie,
przepławka,
ryby,
wędrówki ryb,
zapora
poniedziałek, 7 marca 2016
Zerwanie porozumień przz Okręg PZW Rzeszowie - ciąg dalszy
W dniu 1 marca 2016 r. na stronie PZW Okręg w Rzeszowie ukazała się infomacją że osoby które czują się oszukane przez Okręg w związku z zerwaniem przez niego wiekszości porozumień międzyokręgowych mogą się starać o zwrot składek członkowskich.
Link do wiadomości na stronie okręu:
http://www.pzw.org.pl/rzeszow/wiadomosci/126810/60/informacja_dotyczaca_zwrotu_skladek_czlonkowskich_za_2016_r_zerw
Inicjatywa jaką się wykazal okręg to pozytywny aspekt całego zamieszania związango z zrywaniem poroumień po opłaceniu przez część wędkarzy skladek członkowskich.
Szkoda jednak że wędkarze są zmuszeni do udania się po zwrot aż do Biura Okręgu do Rzeszowa, co oznacza np dla wędkrza z Mielca pokonanie kilkudziesięciu kilometow w jedną stronę.
Pracownik Biura Okręgu musi jeszce odszukać listę wpłat danego kola, co oznacza że przy nalożeniu się osob oplacajacych składki czlonkowskie i osób przyjeżdzających po zwrot składek nieuchronne kolejki.
Jednocześnie szkoda że wędkarze maja tak mało czasu na odzyskanie pieniędzy. Wiadmość o tym ukazała się 1 marca a Okręg ustalil że będzie zwracał pieniądze tylko do 15 marca. Mimo że śledzę strony PZW w miarę na bieżąco, to uciekło mi już pare dni od publikacji tej informacji. Oznacza to że wielu wędkarzy dowie się o tym jak już będzie za późno.
Link do wiadomości na stronie okręu:
http://www.pzw.org.pl/rzeszow/wiadomosci/126810/60/informacja_dotyczaca_zwrotu_skladek_czlonkowskich_za_2016_r_zerw
Inicjatywa jaką się wykazal okręg to pozytywny aspekt całego zamieszania związango z zrywaniem poroumień po opłaceniu przez część wędkarzy skladek członkowskich.
Szkoda jednak że wędkarze są zmuszeni do udania się po zwrot aż do Biura Okręgu do Rzeszowa, co oznacza np dla wędkrza z Mielca pokonanie kilkudziesięciu kilometow w jedną stronę.
Pracownik Biura Okręgu musi jeszce odszukać listę wpłat danego kola, co oznacza że przy nalożeniu się osob oplacajacych składki czlonkowskie i osób przyjeżdzających po zwrot składek nieuchronne kolejki.
Jednocześnie szkoda że wędkarze maja tak mało czasu na odzyskanie pieniędzy. Wiadmość o tym ukazała się 1 marca a Okręg ustalil że będzie zwracał pieniądze tylko do 15 marca. Mimo że śledzę strony PZW w miarę na bieżąco, to uciekło mi już pare dni od publikacji tej informacji. Oznacza to że wielu wędkarzy dowie się o tym jak już będzie za późno.
sobota, 27 lutego 2016
Porozumienia Okręgu PZW we Wrocławiu
We wcześniejszych postach rozpisywałem się już o problemach Okręgów PZW w Koszalinie i w Rzeszowie.
Dzisiejszy post dowodzi że nie są to problemy odosobnione, że jest to szerszy problem.
Czytelnik mojego bloga zwrócił moją uwagę na problemy Okręgu PZW we Wrocławiu. Być może dla władz Okręgu nie jest to problem, ale z pewnością jest to duża przykra niespodzianka dla wędkarzy Okręgu PZW we Wrocławiu.
Polecam lekturę wiadomości jaką Okręg umieścił na swojej stronie internetowej. Zachęcam też do przeczytania olbrzymiej ilości komentarzy jakie umieścili pod tą wiadomością rozżaleni wędkarze.
http://www.pzw.org.pl/wroclaw/wiadomosci/124389/64/porozumienia_na_rok_2016
PZW Wrocław podobnie jak PZW Rzeszów postanowił nie podpisywać w 2016 r. większości porozumień międzyokręgowych, lub podpisać je w zmienionej formie. Zmusiło to wędkarzy do zapłacenia dużo większych kwot za wędkowanie. Z tego co widać w komentarzach zamiast zwiększonych wpływów Okręg może raczej liczyć na zmniejszenie liczby członków, co może się przełożyć się na zmniejszenie a nie zwiększenie się wpływów do kasy Okręgu.
Zastanawia mnie data publikacji tej wiadomości czyli 26 stycznia 2016 r.
Oznacza to że wędkarze dowiedzieli się o tym za późno, część mogła już opłacić składki członkowskie, natomiast reszta była zmuszona do podejmowania szybkich decyzji. Z tego co piszą wędkarze w komentarzach to decyzji tej nie skonsultowano z kołami PZW. Jeżeli decyzja zapadła w listopadzie to Zarząd Okręgu we Wrocławiu postanowił poinformować o tym wędkarzy jak najpóźniej.
Inną kwestią jest sposób podejmowania decyzji przez Zarząd, podobnie jaj w Rzeszowie brakuje tu zastanowienia się nad konsekwencjami podejmowanych decyzji. Najważniejsze decyzje wpływające na finanse okręgu są podejmowane bez szczegółowych analiz, Widać że decyzje podejmowane są pod wpływem emocji, czego nie powinno się robić prowadząc jakiekolwiek przedsięwzięcie.
Ciekaw jestem jaką ilość członków będzie miał Okręg PZW we Wrocławiu na koniec 2016 roku, a także jak będą przebiegać wybory do władz tego Okręgu w 2017 r.
Dzisiejszy post dowodzi że nie są to problemy odosobnione, że jest to szerszy problem.
Czytelnik mojego bloga zwrócił moją uwagę na problemy Okręgu PZW we Wrocławiu. Być może dla władz Okręgu nie jest to problem, ale z pewnością jest to duża przykra niespodzianka dla wędkarzy Okręgu PZW we Wrocławiu.
Polecam lekturę wiadomości jaką Okręg umieścił na swojej stronie internetowej. Zachęcam też do przeczytania olbrzymiej ilości komentarzy jakie umieścili pod tą wiadomością rozżaleni wędkarze.
http://www.pzw.org.pl/wroclaw/wiadomosci/124389/64/porozumienia_na_rok_2016
PZW Wrocław podobnie jak PZW Rzeszów postanowił nie podpisywać w 2016 r. większości porozumień międzyokręgowych, lub podpisać je w zmienionej formie. Zmusiło to wędkarzy do zapłacenia dużo większych kwot za wędkowanie. Z tego co widać w komentarzach zamiast zwiększonych wpływów Okręg może raczej liczyć na zmniejszenie liczby członków, co może się przełożyć się na zmniejszenie a nie zwiększenie się wpływów do kasy Okręgu.
Zastanawia mnie data publikacji tej wiadomości czyli 26 stycznia 2016 r.
Oznacza to że wędkarze dowiedzieli się o tym za późno, część mogła już opłacić składki członkowskie, natomiast reszta była zmuszona do podejmowania szybkich decyzji. Z tego co piszą wędkarze w komentarzach to decyzji tej nie skonsultowano z kołami PZW. Jeżeli decyzja zapadła w listopadzie to Zarząd Okręgu we Wrocławiu postanowił poinformować o tym wędkarzy jak najpóźniej.
Inną kwestią jest sposób podejmowania decyzji przez Zarząd, podobnie jaj w Rzeszowie brakuje tu zastanowienia się nad konsekwencjami podejmowanych decyzji. Najważniejsze decyzje wpływające na finanse okręgu są podejmowane bez szczegółowych analiz, Widać że decyzje podejmowane są pod wpływem emocji, czego nie powinno się robić prowadząc jakiekolwiek przedsięwzięcie.
Ciekaw jestem jaką ilość członków będzie miał Okręg PZW we Wrocławiu na koniec 2016 roku, a także jak będą przebiegać wybory do władz tego Okręgu w 2017 r.
środa, 17 lutego 2016
Połów sieciami na wodach PZW
Przeglądając strony internetowe Okręgu PZW w Szczecinie natknąłem się na informację która mnie zainteresowała (link poniżej).
http://pzwszczecin.com/2016/02/05/to-nie-jest-widzimisie/
http://pzwszczecin.com/2016/02/05/to-nie-jest-widzimisie/
W artykule poruszono drażliwą kwestię połowu sieciami w wodach PZW. Czytając artykuł udostępniony przez PZW Szczecin stwierdzam że warunki współpracy z rybakami są dość dobre.
Rybacy są na wodach obwodu Nr 5 Odry i Regalicy wyłącznie w dni powszednie, więc nie przeszkadzają większości wędkarzy, którzy nad wodą są głównie w weekendy.
Rybaków obowiązują też te same wymiary i okresy ochronne co wędkarzy.
Doskonale rozumiem że już sama obecność rybaków i ich sieci na wodach PZW, które zdaniem wędkarzy powinny być wyłącznie dla nich jest denerwująca, ale niestety jest też czasem konieczna. Niestety zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem obwody rybackie muszą mieć pozytywnie zaopiniowany operat, który jest dokumentem ustalającym reguły jakich musi przestrzegać użytkownik rybacki, w tym przypadku PZW. W operacie oprócz ilości osób które mogą jednocześnie wędkować na wodach obwodu są też informacje o tym co należy corocznie do wody wpuszczać, a często jest też informacja ile i jakich gatunków ryb należy odłowić.
Analizując rejestry połowu ryb, oraz badania dotyczące preferowanych (czyli łowionych i zabieranych do domu gatunków ryb) łatwo zauważyć że większość wędkarzy preferuje połów ryb drapieżnych. Przez to uszczuplone są populacje ryb drapieżnych, co powoduje nadmierny wzrost populacji takich gatunków ryb jak płoć, leszcz, krąp czy karaś. I właśnie temu powinny służyć połowy rybaków na wodach PZW.
Warunki wynegocjowane przez PZW Szczecin ze Spółdzielnią Regalica odbiegają może od mojego ideału, ale trzymam Prezesa Zarządu okręgu za słowo że to dopiero początek negocjacji.
piątek, 12 lutego 2016
Okręg PZW w Rzeszowie zrywa większość porozumień na 2016 r.
Zajrzałem na stronę internetową Okręgu PZW w Rzeszowie i zszokowała mnie wiadomość dotycząca zerwania przez ten Okręg większości porozumień międzyokręgowych.
Poniżej link do tej wiadomości:
http://www.pzw.org.pl/rzeszow/wiadomosci/126175/60/informacja_dotyczaca_porozumien_2016__wazne_
Poniżej link do tej wiadomości:
http://www.pzw.org.pl/rzeszow/wiadomosci/126175/60/informacja_dotyczaca_porozumien_2016__wazne_
Zarząd Okręgu zerwał w trakcie trwającego już nowego roku kalendarzowego 5 z 8 podpisanych porozumień międzyokręgowych.
Takich rzeczy nie robi się w ciągu roku gdyż wędkarze decydując się na opłacenie składki w danym okręgu biorą często pod uwagę to jakie ma podpisane porozumienia, szczególnie z sąsiednimi okręgami. Osoby które już opłaciły składki okręgowe i planowały skorzystać z podpisanych i ogłoszonych wcześniej porozumień mogą czuć się oszukane. Szczególnie dotyczy to wędkarzy z okolic Mielca, Raniżowa i Kolbuszowej, dla których ważne zawsze było porozumienie z okręgiem PZW w Tanobrzegu, a także porozumienie z Zamościem dla wędkarzy z Leżajska.
Zerwanie porozumień oznacza że wędkarze żeby powędkować zarówno na wodach okręgu rzeszowskiego jak i tarnobrzeskiego będą musieli wydać dużo więcej na składki członkowskie.
Swoją drogą ciekawi mnie co skłoniło Zarząd Okręgu PZW w Rzeszowie do podjęcia tak fatalnej decyzji. W tym momencie Okręgowi PZW w Rzeszowie pozostało wyłącznie porozumienie z Okręgiem PZW w Tarnowie. Są jeszcze porozumienia z Krosnem i Przemyślem, ale dotyczą one wyłącznie osób mających odznakę złotą z wieńcami więc tak naprawdę dotyczące góra kilkudziesięciu osób w większości będących działaczami na szczeblu Koła lub Okręgu.
Biorąc pod uwagę areał i charakter wód, a także wysokość składki członkowskiej jaką trzeba zapłacić by wędkować na wodach Okręgu PZW w Rzeszowie to wiele osób zrezygnuje z opłacania składki członkowskiej w okręgu PZW w Rzeszowie. Dużo lepszą opcją jest teraz opłacenie składek w Tarnowie, Tarnobrzegu, czy też Przemyślu i Krośnie,a wybierając się na wody okręgu PZW w Rzeszowie wykupić jednodniówkę.
Do takiego samego wniosku dojdzie z pewnością wiele osób, co dla Okręgu PZW w Rzeszowie oznacza raczej duży spadek ilości członków i dużo mniejsze wpływy do kasy.
Szkoda że ta informacja jest tak lakoniczna i nie podane są powody podjęcia tej decyzji. Wędkarze powinni wiedzieć co było powodem podjęcia tak niefortunnej decyzji.
Etykiety:
elektroniczna centralna baza danych członków PZW,
Polski Związek Wędkarski,
porozumienia międzyokręgowe,
PZW Krosno,
PZW Przemyśl,
PZW Rzeszów,
PZW Tarnobrzeg,
składki członkowskie
piątek, 22 stycznia 2016
Składki członkowskie Okręgu PZW w Krośnie to składki czy działalność gospodarcza?
Przejrzałem dzisiaj wiadomość Okręgu PZW w Krośnie dotyczącą składek i zasad wędkowania na 2016 r. Link do wiadomości poniżej:
http://www.pzw.org.pl/pzwkrosno/wiadomosci/123054/63/uchwala_nr_1112015_i_uchwala_nr_2112015_w_sprawie_skladek_oraz_z
Pierwszą rzeczą która rzuca się w oczy to informacja że składka pełna to 210 zł. Jeżeli myślicie że po opłaceniu tej składki będziecie mogli wędkować na wszystkich wodach Okręgu PZW w Krośnie to nic bardziej mylnego. Składka ta udostępnia tylko pewną część wód.
Te 210 zł to już jest dość dużo, ale chcąc łowić przez cały rok na odcinku specjalnym Sanu musimy wnieść dodatkową opłatę w wysokości bagatela 1800 zł. Władze Okręgu Krosno nazywają to składką członkowską, ale jest to próba obejścia przepisów podatkowych ponieważ powinna to być opłata za wydanie zezwolenia na amatorski połów ryb wędką objęta 23% Vatem, który płacą wszyscy przedsiębiorcy, a płacenie którego Okręg Krosno próbuje w ten sposób obejść.
Jeżeli myślicie że to już wszystko to w dalszej części uchwały wymienionych jest 12 zbiorników, każdy z odrębną opłatą nazywaną składka członkowską. Łącznie suma opłat rocznych na te zbiorniki to 1010 zł więc jak chcecie wykupić pełną składkę to musicie w sumie wydać nie 210 a 3020 zł !!!
Te 12 zbiorników to nic innego jak łowiska specjalne, a nawet uchwały Zarządu Głównego umieszczają je pod nazwą działalności gospodarczej, która powinna podlegać takim samym zasadom i opodatkowaniu jak działalność każdego innego przedsiębiorstwa.
Innym ciekawym zapisem jest ten dotyczący ilości dni połowu na wodach górskich. To co okręg szumnie nazywa składką roczną pozwala na połów przez wyłącznie 40 dowolnie wybranych dni w ciągu roku. Jeżeli ktoś ten limit wyczerpie to jest skazany na dokupywanie składek jednodniowych (swoją drogą ciekawie brzmi bycie członkiem PZW na jeden dzień). Składki jednodniowe tanie nie są, za każdy dzień połowu na wodach górskich Okręgu Krośnieńskiego członek PZW musi zapłacić 40 zł.
Okręg PZW w Krośnie łamie też w pkt 10 wewnętrzne przepisy związku dopuszczając opłacanie składki okręgowej poprzez przelew na konto bankowe. o ile mi wiadomo Uchwały Zarządu Głównego dopuszczają w tym przypadku wyłącznie płacenie gotówką i obowiązkowe wklejenie do legitymacji członkowskiej znaków składek członkowskich. Zarząd Główny bardzo skrupulatnie rozlicza Okręgi z pobieranych i rozliczanych znaczków, więc taka praktyka jest może ułatwieniem dla wędkarza, chociaż niewielkim skoro i tak trzeba pobrać druk zezwolenia i rejestr połowu.
Jedynym powodem dla którego taki zapis funkcjonuje jest niechęć okręgu do zwrócenia wędkarzowi błędnie wpłaconych pieniędzy.
Okręg Krosno to już po raz drugi przedmiot moich rozważań. Wcześniej pisałem już o kontrowersyjnych zapisach dotyczących łowiska no-kill na Sanie. Link do tego posta poniżej.
http://wedkarstwoinaczej.blogspot.com/2015/12/regulamin-owiska-specjalnego-ochronnego.html
http://www.pzw.org.pl/pzwkrosno/wiadomosci/123054/63/uchwala_nr_1112015_i_uchwala_nr_2112015_w_sprawie_skladek_oraz_z
Pierwszą rzeczą która rzuca się w oczy to informacja że składka pełna to 210 zł. Jeżeli myślicie że po opłaceniu tej składki będziecie mogli wędkować na wszystkich wodach Okręgu PZW w Krośnie to nic bardziej mylnego. Składka ta udostępnia tylko pewną część wód.
Te 210 zł to już jest dość dużo, ale chcąc łowić przez cały rok na odcinku specjalnym Sanu musimy wnieść dodatkową opłatę w wysokości bagatela 1800 zł. Władze Okręgu Krosno nazywają to składką członkowską, ale jest to próba obejścia przepisów podatkowych ponieważ powinna to być opłata za wydanie zezwolenia na amatorski połów ryb wędką objęta 23% Vatem, który płacą wszyscy przedsiębiorcy, a płacenie którego Okręg Krosno próbuje w ten sposób obejść.
Jeżeli myślicie że to już wszystko to w dalszej części uchwały wymienionych jest 12 zbiorników, każdy z odrębną opłatą nazywaną składka członkowską. Łącznie suma opłat rocznych na te zbiorniki to 1010 zł więc jak chcecie wykupić pełną składkę to musicie w sumie wydać nie 210 a 3020 zł !!!
Te 12 zbiorników to nic innego jak łowiska specjalne, a nawet uchwały Zarządu Głównego umieszczają je pod nazwą działalności gospodarczej, która powinna podlegać takim samym zasadom i opodatkowaniu jak działalność każdego innego przedsiębiorstwa.
Innym ciekawym zapisem jest ten dotyczący ilości dni połowu na wodach górskich. To co okręg szumnie nazywa składką roczną pozwala na połów przez wyłącznie 40 dowolnie wybranych dni w ciągu roku. Jeżeli ktoś ten limit wyczerpie to jest skazany na dokupywanie składek jednodniowych (swoją drogą ciekawie brzmi bycie członkiem PZW na jeden dzień). Składki jednodniowe tanie nie są, za każdy dzień połowu na wodach górskich Okręgu Krośnieńskiego członek PZW musi zapłacić 40 zł.
Okręg PZW w Krośnie łamie też w pkt 10 wewnętrzne przepisy związku dopuszczając opłacanie składki okręgowej poprzez przelew na konto bankowe. o ile mi wiadomo Uchwały Zarządu Głównego dopuszczają w tym przypadku wyłącznie płacenie gotówką i obowiązkowe wklejenie do legitymacji członkowskiej znaków składek członkowskich. Zarząd Główny bardzo skrupulatnie rozlicza Okręgi z pobieranych i rozliczanych znaczków, więc taka praktyka jest może ułatwieniem dla wędkarza, chociaż niewielkim skoro i tak trzeba pobrać druk zezwolenia i rejestr połowu.
Jedynym powodem dla którego taki zapis funkcjonuje jest niechęć okręgu do zwrócenia wędkarzowi błędnie wpłaconych pieniędzy.
Okręg Krosno to już po raz drugi przedmiot moich rozważań. Wcześniej pisałem już o kontrowersyjnych zapisach dotyczących łowiska no-kill na Sanie. Link do tego posta poniżej.
http://wedkarstwoinaczej.blogspot.com/2015/12/regulamin-owiska-specjalnego-ochronnego.html
Etykiety:
Hoczewka,
no-kill,
Polski Związek Wędkarski,
PZW,
PZW Krosno,
San,
składki członkowskie,
wędkarstwo,
zezwolenie na amatorski połów ryb wędką
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)
