wtorek, 29 grudnia 2015

Jak założyć Koło w Polskim Związku Wędkarskim

W trakcie rozmów przy stole świątecznym doszliśmy z do wniosku że wspólnie założymy koło wędkarskie.
Postanowiłem odświeżyć swoją wiedzę dotyczącą tego jak to zrobić i jakie dokumenty będą potrzebne.
Na początek polecam lekturę Statutu PZW - tam są podstawowe zapisy regulujące działalność PZW.
Informacje dotyczące zasad działania Koła  PZW są zawarte w Rozdziale VI paragrafy od 52 do 62
Lektura par 54 wskazuje że będę musiał się wybrać do Zarządu Okręgu żeby zapoznać się z uchwałą dotyczącą ordynacji wyborczej. Dzięki temu będę wiedział jak mam wybrać władze i organy koła, a także delegatów na okręgowy zjazd delegatów, chociaż to na tym etapie jest zazwyczaj niepotrzebne.
Sposób powołania nowego koła jest w Statucie potraktowany bardzo ogólnikowo. W sumie to Statut nie wskazuje wprost w jaki sposób można powołać nowe koło PZW. Wielu rzeczy trzeba się domyślać.
Z racji pracy przez wiele lat w PZW wiem że takie rzeczy reguluje Regulamin organizacyjny Koła PZW,a le ten dokument został wydany bardzo dawno temu w 2002 roku i nie jest kompatybilny z obowiązującym Statutem.
Zgodnie z tym regulaminem do powołania koła potrzebne jest 10 osób będących inicjatorami założenia koła.
Te 10 osób musi być członkami PZW, więc trzeba sporządzić listę przyszłych członków Koła. Jeżeli macie osoby które będą chciały wstąpić do PZW do już utworzonego koła to dla nich warto sporządzić odrębną listę.
Do list dołączmy pismo przewodnie w którym zawiadamiamy Zarząd Okręgu o terminie i miejscu wyznaczenia zebrania założycielskiego.
Zarząd powinien być powiadomiony o terminie zebrania założycielskiego co najmniej 21 dni wcześniej.
Zbierając podpisy na listy warto umieścić tam rubryki na dane do kontaktu z przyszłym członkami koła, tak żeby móc ich powiadomić o terminie zebrania założycielskiego.
Regulamin wyznacza minimum 10 osób jako członków inicjatorów, ale czytając obowiązujący Statut trzeba założyć że do władz koła musimy wybrać co najmniej:
- 5 członków Zarządu
- 3 członków Komisji Rewizyjnej
- 3 członków Sądu Koleżeńskiego
- 1 Rzecznik Dyscyplinarny
To już oznacza że musimy mieć co najmniej 12 osób żeby wybrać niezbędny skład koła, a do tego należy dołożyć 3 członków komisji skrutacyjnej, która pilnuje prawidłowości wyborów na zebraniu założycielskim,a jej członkowie ni nie mogą być wybierani.
To oznacza 15 osób. Jednocześnie z doświadczenia wiem że koło powinno liczyć co najmniej około 50 osób żeby sprawnie działać i mieć fundusze na podstawową działalność.
Na razie jestem na etapie zbierania chętnych na listy. O dalszym ciągu napisze później.
Regulamin udostępniam tak jak większość dokumentów które omawiam na tym blogu pod poniższym linkiem:
http://chomikuj.pl/akowalik/w*c4*99dkarstwo


poniedziałek, 28 grudnia 2015

Karta wędkarska - pozostałość z poprzedniego ustroju

Żeby Polak mógł w Polsce mógł dokonywać amatorskiego połowu ryb wędką zwanego potocznie wędkowaniem musi posiadać swoiste "prawo jazdy" czyli kartę wędkarską.
Obowiązek posiadania takiego dokumentu nakłada na osoby zainteresowane wędkowaniem Ustawa  z dnia 18 kwietnia 1985 r o rybactwie śródlądowym. Już sama data powstania ustawy wskazuje że ten akt prawny ma swoje lata i mimo że był wielokrotnie nowelizowany pozostało w nim kilka anachronizmów.

Jeden z nich to karta wędkarska którą zgodnie z Artykułem 7.2 ma obowiązek posiadać każdy kto chce dokonywać amatorskiego połowu ryb na terenie Polski.
Od tej zasady ustawa przewiduje wyjątki. Z posiadania karty wędkarskiej zwolnione są osoby poniżej 14 roku życia, które powinny wędkować pod opieką osoby pełnoletniej posiadającej taką kartę. Drugą zwolnioną grupą są cudzoziemcy czasowo przebywający na terenie Polski.
Jest jeszcze trzecia grupa zwolniona, są to wszyscy którzy chcą wędkować na terenie obiektów służących do chowu i hodowli ryb.

I tu powstaje pewien problem który był wielokrotnie przedmiotem dyskusji pomiędzy mną a Państwową Strażą Rybacką. Strażnicy ograniczają się do kontroli amatorskiego połowu ryb wyłącznie na wodach obwodów rybackich, ewentualnie dołączają do patrolowanych miejsc zbiorniki poza obwodami (stawy, glinianki, wyrobiska pożwirowe) udostępnione do wędkowania przez PZW. Wielokrotnie przekonywałem ich że mają takie samo prawo i obowiązek kontrolowania przestrzegania ustawy o rybactwie śródlądowym na wodach tzw "prywatnych". Teoretycznie Państwowa Straż Rybacka może sprawdzić czy kartę wędkarską posiadają osoby wędkujące w oczku wodnym w ogrodzie u znajomego.

Żeby zdobyć kartę wędkarską trzeba zdobyć zaświadczenie o zdanym egzaminie na kartę wędkarską. Według zapisów Ustawy trzeba się wykazać znajomością zasad i warunków ochrony i połowu ryb. Egzamin zdaje się przed Komisją powołaną przez organizacje pozarządową której celem jest działanie na rzecz ochrony ryb i organizacja amatorskiego połowu ryb. Teoretycznie może to być wiele powstałych ostatnio Towarzystw Wędkarskich lub Stowarzyszeń Przyjaciół Rzeki ........
W praktyce monopol na egzaminy na kartę wędkarską mają Koła PZW.

Często zamiast pytać egzaminowanego ze znajomości przepisów dotyczących ochrony ryb lub zasad wędkowania egzaminowany otrzymuje pytania dotyczące zasad działania PZW co jest niedopuszczalne. Inną praktyką jest egzaminowanie z zasad podanych w Regulaminie Amatorskiego Połowu Ryb, chociaż to też nie jest prawidłowe gdyż RAPR jest wewnętrznym dokumentem PZW i nie obowiązuje na wszystkich łowiskach w kraju. Pytania powinny dotyczyć znajomości Ustawy o rybactwie śródlądowym i rozporządzeń do tej ustawy.

Za wydanie zaświadczenia może być pobrana opłata i tu jest kolejna ciekawa sprawa. Większość Urzędów Skarbowych uznała taką opłatę za podlegającą opodatkowaniu podatkiem VAT, i powinna ona być rejestrowana na kasie fiskalnej, a zdający powinien otrzymać paragon. Część okręgów robi to właśnie w ten sposób. Część żeby nie pchać się w koszty i komplikację z kasą fiskalną zrezygnowała z pobierania opłaty egzaminacyjnej. Wiem że niektóre Okręgi pobierały opłatę za egzamin nie rejestrując jej w kasie fiskalnej i nie odprowadzając do Skarbu Państwa należnego podatku,ale wydaje mi się że takie praktyki należą już do przeszłości.

Jak już otrzymamy zaświadczenie powinniśmy się z nim udać do swojego Starostwa powiatowego. Oprócz zaświadczenia powinniśmy wziąć ze sobą zdjęcie,  Karta wędkarska jest wydawana zazwyczaj od ręki,a opłata to zazwyczaj około 10-15 zł. Karta wydawana jest bezterminowo.
Pamiętajcie żeby ją podpisać, a po podpisaniu warto ją zalaminować żeby nie uległa uszkodzeniu,a przede wszystkim zalaniu, o co nad wodą bardzo łatwo.

Wracając jeszcze na chwilę do zwolnienia cudzoziemców z obowiązku posiadania karty wędkarskiej zwraca moją uwagę to że jest to dyskryminacja Polaków we własnym kraju. Obywatel Polski musi zdobyć dodatkowy dokument, zdając przy tym egzamin i wydając pieniądze, z czego jest zwolniony cudzoziemiec. Wychodzi na to że cudzoziemcowi wiedza którą musi poznać polak dotycząca zasad ochrony ryb nie jest potrzebna.
W dzisiejszych czasach większość użytkowników rybackich ustala dodatkowe poza ustawą warunki na jakich udziela zezwolenia na wędkowanie. W większości cywilizowanego świata wystarczy wykupić zezwolenie, i przestrzegać zasad udzielanego zezwolenia na wędkowanie.

Uważam że u nas karta wędkarska jest reliktem przeszłości po poprzednim ustroju w którym istniały karty pływackie, rowerowe, autostopowicza itp.
Przy najbliższej nowelizacji Ustawy o rybactwie śródlądowym zapisy dotyczące karty wędkarskiej powinny być usunięte, co uprościłoby życie Polaków chcących powędkować.

czwartek, 24 grudnia 2015

Elektroniczna, centralna baza danych członków PZW…..


Przygotowując się do tego tematu chciałem omówić Kartę Ewidencyjną Wędkarza, którą każdy członek PZW będzie musiał wypełnić przy opłacaniu składek na kolejny rok.
Link do oficjalnej wiadomości ZG w tej sprawie poniżej:
http://www.pzw.org.pl/home/wiadomosci/123299/60/elektroniczna_centralna_baza_danych_czlonkow_pzw

Szkoda że poprawiona karta jest tylko w formacie Worda, którego nie chce czytać mój pakiet Office wyświetla mi tylko jakieś "krzaczki". Przydałby się plik w formacie PDF.
Ciekawa dyskusja toczy się też na Forum PZW:
http://www.pzw.org.pl/forum/index.php?PHPSESSID=d53g4tl753vdotcqfgs8p4vn30&topic=2498.msg28974;topicseen#new

Zauważyłem że niektóre Okręgi PZW modyfikują wzór karty jaki otrzymały od Zarządu Głównego. Powstaje tu problem, gdyż Okręgi dodają do tego dokumentu swoje własne zapisy dotyczące przetwarzania danych osobowych. Może to skutkować otrzymywaniem przez osoby które wyrażą taką zgodę informacji handlowych, reklam, których może nie chcieliby otrzymywać.
Ciekawą możliwością, niebezpieczną dla członków PZW, którzy zgodzą się przy wypełnianiu tej karty na zbyt wiele jest możliwość że Okręg PZW może teoretycznie sprzedać bazę danych firmie zewnętrznej i zarobić na danych swoich członków.

Przejrzałem podania jakich danych żąda ZG w dostępnej dla mnie wersji karty dane i widzę że jest ich dość dużo.
Niektórzy mogą mieć problemy z rubrykami dotyczącymi daty wstąpienia do PZW,a aktywni działacze mogą mieć problem z wypełnieniem rubryki dotyczącej funkcji pełnionych w PZW, szczególnie jeśli wymieniali legitymację członkowską i skarbnik nie uzupełnił wszystkich danych.
Swoją drogą te informację powinny być w kartotekach, jakie ma obowiązek prowadzić koło dla każdego członka, o które też często wybuchają awantury związane z tym że koło przyjmowało członków z innych kół nie żądając od nich pobrania kartotek w starym kole.
Większość tych danych mógłby wypełnić skarbnik w Kole, ale obowiązek ten Zarząd Główny przerzucił na wędkarza żeby nie wejść w konflikt ze skarbnikami, których denerwuje każdy dodatkowy obowiązek.
Pamiętajcie że zawsze możecie poprosić Skarbnika Kołą żeby odszukał Waszą kartotekę i  z niej spiszecie dane których nie pamiętacie.
Sam pomysł utworzenia centralnej ewidencji członków PZW, co pozwoli na wydawnie elektronicznych zezwoleń i legitymacji członkowskiej,a także umożliwi opłacanie składek przelewem to świetny pomysł, do którego Związek przymierzał się od dawna. Jednakże sposób w jaki wprowadzono karty i całe zamieszanie związane z kilkoma wersjami tych kart oznacza że temat nie był do końca przemyślany.
Teraz ktoś te karty będzie musiał wrzucić do systemu, i powstaje pytanie kto to zrobi. Powinny to zrobić Koła PZW, które w przyszłości powinny mieć możliwość wglądu do tych danych, ich aktualizowania i edytowania. Znając jednak stan skomputeryzowania kół i średnią wieku skarbników obawiam się że bez rewolucji się nie obędzie. Może to też oznaczać że baza zostanie utworzona, ale nie będzie skutecznie wykorzystywana.
Do tego tematu pewnie wrócę i to obawiam się że nie jeden raz.
Na koniec tego posta zostawiłem sobie rozważania odnośnie ilości członków o których zubożeje PZW w wyniku utworzenia centralnej bazy członków. Wiele osób, żeby skorzystać z porozumień opłaca składki w więcej niż jednym Okręgu, i jeżeli baza uniemożliwi takie praktyki to ilość członków z pewnością spadnie.
Drugim powodem spadku liczby może być wyłapanie członków PZW którzy zostali wykluczeni ze Związku na podstawie wyroków sądów koleżeńskich za kłusownictwo i inne przewinienia. Jak dotąd wystarczyło zmienić koło i siedzieć cicho żeby móc dalej łowić. Jeśli system wyłapie takie osoby, a władze PZW będą zainteresowane wykrywaniem i ściganiem takich nadużyć, to ilość członków może też spaść.

niedziela, 20 grudnia 2015

Regulamin łowiska specjalnego-ochronnego San Zwierzyń - Hoczewka - na rok 2016

Przeglądając aktualności na stronach PZW zauważyłem informację o Reulaminie tzw "Odcinka specjalnego no kill" na Sanie utworzonego wiele lat temu przez okręg PZW Krosno.
http://www.pzw.org.pl/home/wiadomosci/123229/60/regulamin_lowiska_specjalnegoochronnego_san_zwierzyn__hoczewka__
Już wcześniej, pracując w PZW odbierałem telefony od wędkarzy oburzonych sposobem pobierania opłat na tym odcinku więc postanowiłem tą nową wersję regulaminu przeczytać. Lektura regulaminu nasunęła mi parę refleksji, którymi się poniżej podzielę.

Na wstępie chcę zaznaczyć że idea utworzenia na tym odcinku rzeki łowiska na którym jest całkowity zakaz zabierania ryb łososiowatych jest słuszna i popieram ją w całości. Dzięki temu odcinek ten to ostoja dla ryb, która powoduje że rzeka poniżej jest też bogatsza w pstrągi i lipienie.

Już zapis rozdziału II pkt I jest źle sformułowany. Jak można mówić o składce członkowskiej opłacanej w organizacji pozarządowej która jest wpłacana dodatkowo i uprawnia do połowu na określonym odcinku rzeki? To nie jest składka, tylko opłata, ale nazwana w ten sposób żeby ominąć konieczność posiadania kasy fiskalnej i odprowadzenia VATu.
Podpunkt 1 to już całkowite lekceważenie obowiązujących w Polsce przepisów. Jak można mówić o sprzedaży składek członkowskich osobom niezrzeszonym i obcokrajowcom? Taka osoba powinna najpierw opłacić składkę członkowską PZW tzw ogólnokrajową ustalaną przez Zarząd Główny PZW. Stałby się wtedy członkiem Związku i miałby prawo do korzystania z możliwości jakie daje członkostwo w PZW. Jeżeli chce się umożliwić wędkowanie na wydzielonym odcinku rzeki osobie niezrzeszonej to powinno to nastąpić w formie opłaty za czym powinien iść paragon z kasy fiskalnej i  powinien zostać odprowadzony podatek VAT.
Wydzielanie przez większość okręgów PZW z osób niezrzeszonych cudzoziemców to temat na osobnego posta. Przecież cudzoziemiec może opłacić zgodnie ze Statutem PZW składkę i zostać członkiem tej organizacji . Bezprzedmiotowe jest więc wydzielanie cudzoziemców jako osobnej grupy i traktowanie jej często inaczej.
Warto przyjrzeć się też opłacając "składkę" blankietowi potwierdzenia jakie otrzymujemy gdyż w poprzednich latach były to druk wpłaty dobrowolnej, co oznaczało że wpłacamy na rzecz okręgu darowiznę. Według mnie jeżeli to miałaby być darowizna to mam prawo wpłacenia dowolnej kwoty - nawet przysłowiowej złotówki i w zamian mogę oczekiwać że otrzymam bezpłatne zezwolenie na wędkowanie.

Ciekawy jest też zakaz używania na łowisku w okresie od 1 września do 1 stycznia streamerów krótszych niż 15 cm. Powodem wprowadzenia takiego zakazu jest chęć ochrony populacji pstrąga w trakcie odbywającego się w tym czasie tarła, a jednocześnie umożliwienie łowienia przez wędkarzy głowacicy.
Sens wspierania głowacicy jest dla mnie niezrozumiały. Jest to gatunek obcy w naszych wodach, będący konkurentem pokarmowym dla większych pstrągów, a nawet na te pstrągi polującym, co kłóci się z tym że ten odcinek to ma być ostoja ryb łososiowatych, gdyż powinna być to ostoja dla rodzimych ryb łososiowatych.

niedziela, 13 grudnia 2015

Będzie drożej? składki członkowskie i opłaty za wędkowanie Okręgu PZW w Szczecinie

Zajrzałem na stronę okręgu PZW w Szczecinie i skoro przymierzam się do opłacenia składki w tym okręgu w 2016 roku nie mogłem się oprzeć żeby nie przeczytać, a teraz nie skomentować tego artykułu.
Nie będę go tu cytował w całości, zachęcam do przeczytania artykułu link poniżej:


Artykuł świetnie wyjaśnia kogo, jakie i za co czekają podwyżki. Wychodzi na to że więcej zapłacą osoby łowiące z łodzi i łowiące metodą trollingową. W całości zgadzam się też z wyjaśnieniem podniesienia akurat tych opłat gdyż połów z łodzi i trolling wykazują się wyższą skutecznością niż połów z brzegu. Wyławia się też cenniejsze gatunki ryb, które wymagają poniesienia przez użytkownika rybackiego większych kosztów na utrzymanie ich populacji.

Swoją drogą po przeprowadzce jestem zaskoczony wysokością składek w Okręgu PZW w Szczecinie, gdyż są one na akceptowalnym poziomie, a w porównaniu do niektórych Okręgów są całkiem niskie, szczególnie jeżeliby przeliczyć je na ilość hektarów wody jaka jest za tą kwotę udostępniana.

Podwyższenie opłat dla osób niezrzeszonych mnie nie dziwi, bo sam skorzystałem z tej możliwości w zeszłym roku. Wiedziałem że będe mógł sobie pozwolić na zaledwie kilka wypraw na ryby w ciągu roku i wyliczyłem że taniej wyjdzie mi opłacić składni jednodniowe dla niezrzeszonych. podniesienie tych opłat spowoduje że więcej osób opłaci składki członkowskie, na czym zależy każdemu okręgowi PZW.

Warto zwrócić też uwagę że piszący artykuł używa odpowiednich określeń, piszę o składkach w przypadku członków PZW i o opłatach w przypadku osób niezrzeszonych.

Brakuje mi tylko uaktualnionej tabeli składek i opłat na 2016 r. na stronie Okręgu, której brakowało gdy pisałem tego posta. Trochę szkoda że skoro opłaty są już zatwierdzone to nikt nie zdążył jeszcze zaktualizować strony z tabelą opłat.

sobota, 12 grudnia 2015

Regulamin amatorskiego połowu ryb część 3

V. DOZWOLONE METODY POŁOWU

1. Metoda gruntowo-spławikowa
1.1. Łowienie ryb metodą gruntowo-spławikową dozwolone jest równocześnie na
dwie wędki, każda z linką zakończoną jednym haczykiem z przynętą naturalną.
1.2. Uprawniony do rybactwa może określić dopuszczalną ilość zanęt w danym
łowisku.
Jak już wcześniej wspominałem tej możliwości Okręgi PZW nie wykorzystują żeby nie zrazić wędkarzy, tłumacząc się tym że trudno byłoby takie ograniczenie egzekwować.
Wędkarze wrzucają do wody tony biogenów, które przyspieszają eutrofizację naszych wód, a na zamkniętych akwenach mogą w okresie letnim doprowadzić do braku tlenu w wodzie co powoduje śnięcia.
1.3. Wędkarz łowiący ryby tą metodą, zobowiązany jest do zachowania
następujących minimalnych odstępów od innych wędkujących:
a/ łowiąc z brzegu - 10 m,
b/ między łodziami lub brodząc - 25 m,
c/ między łodzią, a wędkującymi z brzegu - 50 m.
2. Metoda spinningowa
2.1.Łowienie ryb metodą spinningową dozwolone jest na jedną wędkę, trzymaną w
ręku, z linką zakończoną jedną sztuczną przynętą, uzbrojoną w nie więcej niż dwa
haczyki. W czasie spinningowania nie wolno stosować żadnych dodatkowych
wskaźników brań instalowanych na lince.
2.2. Wędkarz łowiący ryby tą metodą, zobowiązany jest do zachowania
następujących minimalnych odstępów od innych wędkujących:
a/ łowiąc z brzegu lub brodząc - 25 m,
b/ łowiąc z łodzi - 50 m.
3. Metoda trolingowa
3.1. Łowienie ryb metodą trolingową dozwolone jest wyłącznie na jedną wędkę,
zakończoną linką z jedną sztuczną przynętą, uzbrojoną w nie więcej niż dwa haczyki,
holowaną za napędzanym silnikiem, żaglami lub siłą ludzkich mięśni środkiem
pływającym. Zabrania się holowania w ten sposób przynęt naturalnych.
3.2. Przy wędkowaniu tą metodą wędkarz zobowiązany jest zachować minimalną
odległość 50 m od innych wędkujących.
4. Metoda muchowa
4.1. Łowienie ryb metoda muchową dozwolone jest na jedną wędkę, trzymaną w
ręku, wyposażoną w kołowrotek o szpuli ruchomej i sznur muchowy, zakończony nie
więcej niż dwoma haczykami, każdy ze sztuczną przynętą – przy czym każdy haczyk
nie może posiadać więcej niż dwa ostrza, rozstawione w taki sposób, aby nie
wykraczały poza obwód koła o średnicy 30 mm.
Inne linki niż sznur muchowy w tej metodzie mogą być stosowane wyłącznie do
wiązania przyponów, których długość nie może przekraczać dwukrotnej długości
używanego wędziska oraz jako podkład pod sznur muchowy. Na wędce muchowej
nie wolno stosować dodatkowego, zewnętrznego obciążenia linki i przyponu oraz
zakazuje się stosowania kuli wodnej i innych zastępujących ją przedmiotów.
4.2. Przy wędkowaniu tą metodą wędkarz zobowiązany jest zachować minimalne
odległości od innych wędkujących;
a/ z brzegu lub brodząc – 25 m,
b/ z łodzi – 50 m.
5. Metoda podlodowa
5.1. Łowienie ryb spod lodu na przynętę sztuczną - inną niż mormyszka - dozwolone
jest na jedną wędkę, a w przypadku połowu na przynętę naturalną lub mormyszkę na
dwie wędki. Za mormyszkę uważa się przynętę, w postaci jednolitego korpusu –
dowolnego kształtu i koloru, o długości nie większej niż 15 mm, z wtopionym lub
wlutowanym haczykiem o pojedynczym ostrzu.
5.2. Otwory w lodzie należy wykonywać o średnicy nie większej niż 20 cm, a między
nimi zachować odległość nie mniejszą niż 1 m.
5.3.Zabrania się połowu ryb w porze nocnej, tj. od zmierzchu do świtu.
5.4. Złowione ryby, przeznaczone do zabrania należy uśmiercić bezpośrednio po
złowieniu. Zabite ryby należy przechowywać w pojemnikach.
5.5. Przy wędkowaniu tą metodą wędkujący zobowiązany jest zachować minimalną
odległość 10 m od innych wędkujących.
5.6. Zabrania się stosować martwej i żywej ryby, jako przynęty.
Do powyższych zapisów tego działu nie mam uwag, zostały dopracowane przez lata i według mnie są jasne i precyzyjne.

VI. OCHRONA RYB

1. Wymiar ochronny ryby stanowi długość od początku głowy do najdalszego
krańca płetwy ogonowej.
2. Obowiązują następujące wymiary ochronne ryb:
- boleń do 40 cm,
- brzana do 40 cm,
- certa do 30 cm,
- głowacica do 70 cm,
- jaź do 25 cm,
- jelec do 15 cm,
- karp do 30 cm / nie dotyczy rzek/,
- kleń do 25 cm,
- lin do 25 cm,
- lipień do 30 cm,
- łosoś do 35 cm,
- miętus:
a) w rzece Odrze od ujścia rzeki Warty, do granicy z wodami morskimi do 30 cm;
b) w pozostałych wodach do 25 cm;
- okoń do 15 cm /za wyjątkiem wód ujętych w Informatorze wód krainy pstrąga i
lipienia/,
- pstrąg potokowy do 30 cm,
- rozpiór do 25 cm,
- sandacz do 50 cm,
- sapa do 25 cm,
- sieja do 35 cm,
- sielawa do 18 cm,
- sum do 70 cm,
- szczupak do 50 cm,
- świnka do 25 cm,
- troć do 35 cm,
- troć jeziorowa do 50 cm,
- węgorz do 60 cm,
- wzdręga do 15 cm.
Nie mam uwag do poszczególnych wymiarów ochronnych i nie chciałbym tu wchodzić w polemikę czy wymiar dla danego gatunku powinien być wyższy bądź niższy. Moim zdaniem wymiary ochronne powinny być ustalane indywidualnie przez użytkownika rybackiego,a podane powyżej powinny być traktowane jako najniższy dopuszczalny. Obecne zapisy RAPR umożliwiają zmianę powyższych wymiarów zarówno w górę jak i w dół z zastrzeżeniem że nie powinny być niższe niż te zapisane w Ustawie o Rybactwie Śródlądowym.
Do powyższych dolnych wymiarów ochronnych powinny być wpisane górne wymiary ochronne dla niektórych gatunków, w szczególności ryb drapieżnych.
Dolny wymiar ochronny chroni ryby młode, ale często nadmiernie chroni samce, które szybciej osiągając dojrzałość płciową wolniej rosną i są przez to rzadziej odławiane przez wędkarzy.
Tak było np z populacją świnki w dorzeczu Górnej Wisły, którą miałem okazję obserwować. Na tarło docierały setki samców, a zaledwie kilkanaście samic, które podlegały większej presji wędkarskiej.

3. Ustala się następujące okresy ochronne ryb:
- boleń od 1 stycznia do 30 kwietnia,
- brzana od 1 stycznia do 30 czerwca,
- brzanka i brzana karpacka od 1 stycznia do 31 grudnia,
- certa:
a/ w rzece Wiśle od zapory we Włocławku do jej ujścia od 1 września do 30
listopada;
b/ w rzece Wiśle powyżej zapory we Włocławku i w pozostałych rzekach od 1
stycznia do 30 czerwca;
W rzece Wiśle powyżej zapory we Włocławku populacja certy jest tak nieliczna (są to stada lokalne niewędrujące do morza) że całkiem zakazałbym jej połowu, aż do momentu gdy badania naukowe wykażą znaczący wzrost populacji i wysoką skuteczność przechodzenia przez zaporę we Włocławku ryb idących z morza.

- głowacica od 1 marca do 31 maja,
Głowacica jest gatunkiem obcym w większości naszych wód i nie powinna podlegać w nich ochronie, z wyjątkiem rzek należących do zlewni Morza Czarnego.

- lipień od 1 marca do 31 maja,
- łosoś:
a/ w rzece Wiśle i jej dopływach powyżej zapory we Włocławku od 1 października
do 31 grudnia, w pozostałym okresie obowiązuje zakaz połowu w czwartki, piątki,
soboty i niedziele;
Ilość osobników łososia powyżej zapory we Włocławku jest tak niewielka że tym nielicznym rybom którym się to uda darowałbym życie i zakazał ich zabierania do domu.

b/ na odcinku rzeki Wisły od zapory we Włocławku do jej ujścia od 1 grudnia do
końca lutego; w okresie od 1 marca do 31 sierpnia obowiązuje zakaz połowu w
piątki, soboty i niedziele;
c/ w pozostałych rzekach od 1 października do 31 grudnia;
- miętus od 1 grudnia do końca lutego,
- pstrąg potokowy:
a/ w rzece Wiśle i jej dopływach od jej źródeł do ujścia rzeki San, w rzece San i jej
dopływach oraz w rzece Odrze i jej dopływach od granicy państwowej z
Republiką Czeską do ujścia rzeki Bystrzycy oraz w rzece Bystrzycy i jej
dopływach od 1 września do 31 stycznia;
b/ w pozostałych wodach od 1 września do 31 grudnia;
- sieja od 1 października do 31 grudnia,
- sielawa 1 października do 31 grudnia,
- sandacz od 1 stycznia do 31 maja,
- sapa od 1 kwietnia do 31 maja,
- sum:
a/ w rzece Odrze od ujścia rzeki Warty do granicy z wodami morskimi od 1 grudnia
do 31 maja;
b/ w pozostałych wodach od 1 listopada do 30 czerwca;
- szczupak od 1 stycznia do 30 kwietnia,
- świnka od 1 stycznia do 15 maja,
- troć:
a/ w rzece Wiśle i jej dopływach powyżej zapory we Włocławku od 1 października
do 31 grudnia; w pozostałym okresie obowiązuje zakaz połowu w czwartki, piątki,
soboty i niedziele;
Podobnie jak z łososiem i certą te ryby które przedrą się przez Włocławek powinny mieć możliwość odbycia tarła i powinien być całkowity zakaz ich zabierania.

b/ na odcinku rzeki Wisły od zapory we Włocławku do jej ujścia od 1 grudnia do
końca lutego; w okresie od 1 marca do 31 sierpnia obowiązuje zakaz połowu w
piątki, soboty i niedziele;
c/ w pozostałych rzekach od 1 października do 31 grudnia;
- troć jeziorowa od 1 września do 31 stycznia,
- węgorz od 15 czerwca do 15 lipca.
Chyba nadal wielu wędkarzy nie wie lub nie pamięta że węgorz jest objęty ochroną właśnie w tym okresie kiedy najwięcej się go łowi. Okres ochronny jest częścią zobowiązań Polski wobec Unii Europejskiej związanych z europejskim programem ochrony i odbudowy jego populacji.

4. Jeżeli pierwszy lub ostatni dzień okresu ochronnego dla określonego gatunku ryb
przypada w dzień ustawowo wolny od pracy, okres ochronny ulega skróceniu o ten
dzień. Nie dotyczy węgorza i jesiotra ostronosego.
5. Zakazowi połowów wędkarskich podlegają następujące gatunki ryb i minogów
prawnie chronionych:
- alosa,
- babka czarnoplamka,
- babka mała,
- babka piaskowa,
- brzanka,
- ciosa,
- dennik,
- głowacz pręgopłetwy,
- głowacz białopłetwy,
- igliczniowate – wszystkie gatunki,
- jesiotr ostronosy, jesiotr zachodni,
- kiełb białopłetwy,
- kiełb Kesslera,
- kozy – wszystkie gatunki,
- kur rogacz,
- minogi - wszystkie gatunki,
- parposz,
- piekielnica,
- piskorz,
- pocierniec,
- różanka,
- strzebla błotna,
- śliz,
- taśmiak długi.
6. Rak błotny i rak szlachetny nie mogą być przedmiotem amatorskiego połowu.
7. Wprowadza się następujące limity ilościowe ryb do zabrania z łowisk:
7.1. W ciągu tygodnia /od poniedziałku do niedzieli/:
- głowacica 1 szt.
Jak już wspominałem powyżej głowacica jako gatunek obcy nie powinna podlegać ochronie, za wyjątkiem rzek zlewni Morza Czarnego.

7.2. W ciągu doby / w godz. 0.00 - 24.00 /
- sum 1 szt.
- troć jeziorowa, troć wędrowna, łosoś, sandacz, szczupak, sieja, boleń, /łącznie/
2 szt.
- lipień, pstrąg potokowy, /łącznie/ 3 szt.
- brzana 3 szt.
- karp 3 szt.
Wcześniej była brzana z karpiem łącznie 3 sztuki, ale oba zapisy są do przyjęcia bo trudno na jednym łowisku złowić brzanę i karpia, gdyż zajmują całkiem inne siedliska. Swoją drogą karp nie powinien być chroniony w wodach płynących. Jako gatunek obcy jego miejsce to według mnie wyłącznie zamknięte wody jak stawy, glinianki, wyrobiska pożwirowe. Jestem przeciwnikiem wpuszczania karpia do jezior, także tych bezodpływowych.

- lin 4 szt.
- certa 5 szt.
- węgorz 2 szt.
Łączna ilość złowionych i zabranych z łowisk ryb wymienionych gatunków nie może
przekroczyć 10 szt. w ciągu doby.
8. Dopuszcza się zabranie z łowisk ryb innych gatunków niewymienionych wyżej, w
ilościach nieprzekraczających 5 kg w ciągu doby.
9. Limity połowu nie dotyczą amura, tołpygi, krąpia, karasia srebrzystego, leszcza,
pstrąga tęczowego i pstrąga źródlanego oraz gatunków ryb wymienionych w
rozdziale IV, pkt. 3.7.
Amur, tołpyga, karaś srebrzysty, a także pstrąg tęczowy i źródlany to gatunki obce które powinny znaleźć się razem z innymi gatunkami obcymi w rozdziale IV pkt 3.7 RAPR i nie powinny podlegać żadnej ochronie, a nawet powinny być bezwzględnie zabierane po wyłowieniu. Ewentualnie mogłyby występować wyłącznie w zbiornikach zamkniętych, podobnie jak karp.

10. Łowienie ryb podczas zawodów wędkarskich regulują odrębne przepisy zawarte
w "Zasadach Organizacji Sportu Wędkarskiego".
Ten zapis zawsze doprowadza mnie do zgrzytania zębami. Dlaczego ryby na zawodach mają podlegać innej, zazwyczaj mniejszej ochronie niż w trakcie wędkowania indywidualnego. Wielokrotnie spotykałem się z uchwałami Zarządu Głównego PZW jak i Zarządów Okręgów dotyczących zniesienia wymiarów ochronnych na czas zawodów wędkarskich i treningów.
Czyżby zawodnicy nie potrafili łowić zgodnie z obowiązującymi w RAPR regułami?
Same zawody wędkarskie, szczególnie spławikowe to łowienie olbrzymich ilości ryb, często małych i podlegających ochronie, przetrzymywanie ich przez długi czas w siatce. Zawody spłąwikowe to także setki kilogramów jak nie tony zanęty wrzucane do wody. Według mnie jeśli już muszą być rozgrywane zawody to powinny się odbywać zgodnie z RAPR, gdyż w zawodach biorą przecież udział wędkarze, czyli amatorzy, a nie zawodowi rybacy.
Swoją drogą ciekaw jestem jakim prawem Zarząd Główny znosił na czas zawodów wymiary ochronne ustanowione przez Ustawę o Rybactwie Śródlądowym, przecież do zapisów ustawy powinni stosować się wszyscy.

11. Uprawniony do rybactwa w uzasadnionych przypadkach ma prawo zaostrzania
lub łagodzenia wymiarów, okresów ochronnych i limitów ilościowych ryb. Łagodzenie
tych wymogów nie może naruszać przepisów Ustawy o rybactwie śródlądowym oraz
przepisów wydanych na jej podstawie.

Koniec części trzeciej, jutro postaram się zamieścić czwartą, ostatnią część nowego RAPR z moim komentarzem.

czwartek, 10 grudnia 2015

Regulamin amatorskiego połowu ryb część 2

III. OBOWIĄZKI WĘDKUJĄCEGO W WODACH PZW 

1. W czasie wędkowania wędkarz ma obowiązek posiadać: kartę wędkarską, zezwolenie wydane przez uprawnionego do rybactwa i inne dokumenty wymagane przez wydającego zezwolenie. 
Zwracam uwagę na to że dokumenty należy mieć przy sobie, a nie w domu czy nawet w samochodzie.

2. Przed przystąpieniem do wędkowania, wędkarz zobowiązany jest do ustalenia, do kogo należy wybrane przez niego łowisko i czy nie obowiązują na nim dodatkowe ograniczenia, poza zawartymi w niniejszym Regulaminie. 
3. Przy wyborze i zajmowaniu miejsca na łowisku pierwszeństwo ma ten wędkarz, który przybył na nie wcześniej. Przy zajmowaniu stanowisk wędkujący powinni zachować między sobą odpowiednie odstępy, określone w rozdziale V. Regulaminu. Odstępy te mogą być zmniejszone tylko za zgodą wędkarza, który wcześniej zajął dane stanowisko. 
4. W czasie wędkowania wędki muszą być pod stałym nadzorem ich użytkownika. 
Ten zapis też może być różnie interpretowany, ale jeżeli musisz odejść od wędek  na więcej niż 10 metrów to warto ściągnąć zestawy. To zabezpieczy Was przed utratą sprzętu w wyniku czy to brania dużej ryby, czy też narażenia się na zarekwirowanie "porzuconego" sprzętu przez Straż Rybacką.

5. Wędkarz zobowiązany jest posiadać przyrząd do wyjmowania haczyków z pysków ryb. Ryby z haczyka należy uwalniać z zachowaniem maksymalnej ostrożności.
Uważam że każdy wędkarz powinien mieć przynajmniej wypychacz ciągle przy sobie (np na smyczy zawieszonej na szyi). Wypychacz kosztuje parę złotych a pozwala uwolnić złowione ryby od haczyka bez robienia im większej krzywdy.

6. Wędkarz zobowiązany jest utrzymać w czystości brzeg w promieniu 5 m od zajmowanego stanowiska wędkarskiego, bez względu na stan, jaki zastał przed rozpoczęciem połowu. 
Ten zapis zmieniony w stosunku do poprzedniej wersji Regulaminu. Teraz wędkarz ma obowiązek utrzymać w czystości wyłącznie brzeg, a nie musi utrzymywać w czystości samej wody. Z jednej strony to dobry zapis, bo nie naraża wędkarza na ryzyko kąpieli w trakcie prób podebrania śmieci unoszących się na wodzie czy zawieszonych na roślinności przybrzeżnej. Z drugiej strony mam nadzieję że ten zapis nie będzie wykorzystywany przez nieetycznych wędkarzy którzy będą sprzątać brzeg poprzez wrzucanie śmieci do wody.
Sam zachęcam do podebrania również śmieci z wody, o ile możemy to zrobić w sposób dla nas bezpieczny.

7. Obowiązkiem wędkarza jest opuszczenie łowiska, jeśli rozgrywane mają być na nim zawody sportowe, prowadzone odłowy kontrolne lub zarybienie. Organizator zawodów musi posiadać pisemne zezwolenie uprawnionego do rybactwa. 
Warto prosić o okazanie takiego zezwolenia, gdyż takie zezwolenie na wodach PZW może wystawić Okręg. Koło może wystawić takie zezwolenie wyłącznie jeżeli ma pisemne pełnomocnictwo Okręgu i według mnie w takim przypadku kopia pełnomocnictwa powinna być dołączona do zezwolenia wydanego przez Zarząd Koła. Wiele zawodów jest organizowanych nawet bez wiedzy Okręgów, a co tu mówić o wydanym zezwoleniu. Jeżeli ktoś chce żebyś opuścił łowisko w związku z organizowanymi zawodami poproś o okazanie pisemnego zezwolenia.
8. W przypadku zauważenia zanieczyszczenia wody lub jego skutków, jak np. śnięte ryby, zmiana koloru wody, plamy olejowe, nienaturalny zapach, wędkarz powinien natychmiast zawiadomić o tym zarząd najbliższego koła lub okręgu PZW, policję albo najbliższy organ administracji publicznej. 
9. Jeżeli wędkarz złowi rybę oznakowaną, ma obowiązek przesłać do zarządu okręgu PZW, na którego terenie została ona złowiona, znaczek i kilka łusek wyjętych powyżej linii nabocznej ryby, podając równocześnie jej gatunek, długość i ciężar oraz miejsce i datę połowu.
Coraz mniej ryb jest znakowanych widocznymi na pierwszy rzut oka tagami. Dzisiaj ryby znakuje si mikrochipami, czy też barwnikami, mimo to warto każdą złowioną rybę szczególnie  łososiowatą lub jesiotra obejrzeć czy nie jest oznakowana i te dane przekazać, a rybę wypuścić.

IV. ZASADY WĘDKOWANIA 

1. Wędka Wędkarz ma obowiązek posługiwać się wędką składającą się z wędziska o długości co najmniej 30 cm, do którego przymocowana jest linka zakończona: 
a/ jednym haczykiem z przynętą, albo 
b/ w metodzie muchowej, nie więcej niż dwoma haczykami, każdy ze sztuczną przynętą, przy czym każdy haczyk może mieć nie więcej niż dwa ostrza rozstawione w taki sposób, aby nie wykraczały one poza obwód koła o średnicy 30 mm, albo 
c/ w metodzie spinningowej i trolingowej, sztuczną przynętą wyposażoną w nie więcej niż dwa haczyki; haczyk może mieć nie więcej niż cztery ostrza, rozstawione w taki sposób, aby nie wykraczały one poza obwód koła o średnicy 30 mm. 
d/ przy połowie ryb spod lodu: - jednym haczykiem z przynętą, przy czym haczyk nie może mieć więcej niż trzy ostrza, rozstawione w taki sposób, aby nie wykraczały one poza obwód koła o średnicy 20 mm, albo - sztuczną przynętą wyposażoną w nie więcej niż dwa haczyki, przy czym każdy haczyk może mieć nie więcej niż trzy ostrza, rozstawione w taki sposób, aby nie wykraczały one poza obwód koła o średnicy 20 mm. 
2. Przynęty 
a/ Jako przynęty mogą być stosowane: - przynęty naturalne: zwierzęce i roślinne, - przynęty sztuczne.
Powtórzony został podział na przynęt sztuczne i roślinne, który jest nieprecyzyjny i powoduje nad wodą wiele sporów. Przynęty roślinne są dopuszczone na wodach krainy pstrąga i lipienia. Wielu wędkarzy nagina te przepisy. Sporne jest chociażby uważanie serów za przynęty roślinne, które ewidentnie są przecież pochodzenia zwierzęcego.

b/ Zabrania się stosować, jako przynęt /zanęt/: 
- zwierząt i roślin chronionych,
Wielokrotnie spotkałem się z pytaniami od wędkarzy że złapali jakąś żabkę i chcieliby jej użyć jako przynęty na np suma. Opisywali złapanego płaza i pytali się czy jest chroniony. Na tą chwilę można przyjąć że wszystkie płazy i gady są w Polsce chronione więc używanie ich jako przynęty jest zabronione.

- ryb i raków wymienionych w rozdziale IV, pkt. 3.7., 
- ikry. 
c/ Przynęty naturalne zwierzęce to organizmy żywe lub martwe, a także ich części. W przypadku stosowania ryb jako przynęt, mogą być użyte tylko ryby wymiarowe lub nie objęte wymiarem ochronnym oraz nie znajdujące się w okresie ochronnym. 
Tutaj muszę dodać od siebie komentarz, że według mnie używanie ryb, czy też ogólnie kręgowców (płazów, gadów czy też ssaków) jako żywej przynęty jest nieetyczne i powinno być zakazane. Łowienie na żywca to stosowanie wobec zwierząt okrutnych tortur.

d/ Przynęty naturalne roślinne to rośliny, ich części oraz przetwory z nich / np. ciasta i pasty/. Do przynęt tych umownie zalicza się też sery.
O przynętach roślinnych pisałem już wyżej, to umowne zaliczenie do przynęt naturalnych serów powoduje tylko problemy. Moim zdaniem wystarczyłby podział na przynęty sztuczne i naturalne.
e/ Przynęty sztuczne to grupa przynęt wykonanych z różnych materiałów naturalnych lub sztucznych. Przynęty te mogą być uzbrojone najwyżej w dwa haczyki o rozstawie ostrzy nie większym niż szerokość przynęty sztucznej / z tolerancją do 2 mm /. 
3. Wędkowanie 
3.1. W wodach użytkowanych przez PZW można wędkować przez całą dobę, z wyjątkiem wód krainy pstrąga i lipienia / wymienionych w odrębnym informatorze PZW /, gdzie wolno wędkować tylko od świtu do zmierzchu tj.1 godz. przed wschodem słońca i 1 godz. po zachodzie słońca. 
Pojęcie zachodu i wschodu słońca może być dość swobodnie interpretowane. Przydałby się tutaj zapis że obowiązuje godzina kalendarzowa zachodu i wschodu słońca.

3.2. Zabrania się łowić ryby w ustalonych dla nich okresach i oznakowanych miejscach ochronnych, takich jak tarliska, krześliska, zimowiska, mateczniki. Zabrania się połowu ryb w obrębach ochronnych i hodowlanych. 
3.3. Wędkarz ma obowiązek przestrzegać limitów dziennych połowów ryb. 
3.4. Ponadto wędkarzowi nie wolno: 
a/ przechowywać i zabierać ryb poniżej ich wymiarów ochronnych, 
b/ sprzedawać złowionych ryb, 
c/ rozdawać złowionych ryb na terenie łowiska, 
Zwracam uwagę na powyższy zapis, jest on często łamany przez nieświadomych wędkarzy oddających złowione ryby koledze i narażających się na mandat i/lub sąd koleżeński. Warto też zwrócić uwagę że wędkarz nie jest rybakiem i nie może sprzedawać złowionych ryb nawet poza łowiskiem. Wędkarz łowi amatorsko, a złowione ryby zabiera dla siebie, rodziny ewentualnie znajomych. Sprzedawanie złowionych ryb jest niedozwolone.

d/ łowić ryb w odległości mniejszej niż 50 m od: jazów, śluz, tam, zapór i innych urządzeń służących do piętrzenia wody oraz przepławek. Zakaz ten nie dotyczy budowli hydrotechnicznych służących regulacji brzegów lub dna, np. ostrogi, opaski i progi denne, 
O ten zapis pytali się mnie zarówno wędkarze jak i Strażnicy Rybaccy. Chociażby zapis "próg denny" który zrozumiały jest chyba tylko dla inżynierów specjalizujących się w budowlach wodnych, więc jest też niezrozumiały dla większości wędkarzy. Sam wielokrotnie zastanawiałem się czy mogę łowić w pobliżu napotkanej nad wodą budowli.

e/ łowić ryb w odległości mniejszej niż 50 m od rozstawionych i oznakowanych sieci i innych rybackich narzędzi połowu, 
f/ łowić metodą "szarpaka" 
Ten zapis od wielu lat jest dla mnie niejasny i kontrowersyjny, szczególnie biorąc pod uwagę jak rozwija się wędkarstwo spinningowe i sposoby prowadzenia przynęty. Młodzi wędkarze napotykając na ten zapis zaczynają szukać informacji na czym polega metoda "szarpaka" i uczy się niekoniecznie tego co powinna. Przydałoby się tu bardziej precyzyjne określenie tego co jest zabronione.
g/ budować pomostów i stanowisk wędkarskich bez zgody użytkownika wody, 
h/ wędkować ze sprzętu pływającego niezarejestrowanego i nieoznakowanego zgodnie z obowiązującymi przepisami, 
i/ stosować sztucznego światła, służącego lokalizowaniu bądź zwabianiu ryb, 
j/ kotwiczyć łodzi i wędkować na oznakowanych torach żeglugi wodnej, 
k/ wędkować z mostów, 
l/ obcinać głów i ogonów rybom przed zakończeniem wędkowania. 
3.5. Złowione ryby (z wyjątkiem łososiowatych i lipienia) wolno przechowywać w stanie żywym wyłącznie w siatkach wykonanych z miękkich nici, rozpiętych na sztywnych obręczach lub w specjalistycznych workach karpiowych. W siatkach nie wolno przechowywać większej ilości ryb niż wynika to z ustalonych limitów dobowych. 
Do powyższego zapisu ważna uwaga. Nie można łowić w 2 i więcej osób do jednej wspólnej siatki. Każdy wędkarz powinien mieć własną siatkę do przetrzymywania złowionych ryb, które wędkarz zamierza zabrać z łowiska. Jednocześnie według mnie w siatce powinno się przechowywać ryby które zamierzamy zabić zabrać i zjeść. Po co narażać na dodatkowy stres, urazy i otarcia ryby które później wypuścimy? Jeśli wypuścimy je od razu to będą miały o wiele większą szansę na przeżycie. Całkowitym wypaczeniem wędkarstwa są według mnie spławikowe zawody wędkarskie, ale to już temat na osobnego posta.
a/ ryby łososiowate i lipienie przeznaczone do zabrania należy uśmiercić bezpośrednio po złowieniu, 
b/ każdy wędkarz musi przechowywać osobno złowione przez siebie ryby. 
3.6. Złowione ryby niewymiarowe lub będące pod ochroną muszą być bezwzględnie, z ostrożnością wypuszczone do wody. 
3.7. Raków pręgowatych, raków sygnałowych oraz ryb z gatunku trawianka, babka bycza, czebaczek amurski, i sumik karłowaty po złowieniu nie wolno wypuszczać do łowiska, w którym je złowiono, ani do innych wód. 
Powyższy zapis jest bardzo ważny i warto wiedzieć jak te ryby i rak wyglądają żeby nie wypuszczać ich do wody. To są gatunki obce,napływowe i inwazyjne będące zagrożeniem dla naszych rodzimych gatunków. Jako ichtiolog dodałbym do tej listy karasia srebrzystego będącego prawdziwą plagą naszych wód, a także amura, tołpygę i ....... karpia w wodach obwodów rybackich.
3.8. W czasie połowu ryb na przynęty naturalne zabrania się równoczesnego łowienia metodami spinningową lub muchową. 
3.9. Uprawniony do rybactwa może na danym łowisku wprowadzić ograniczenie lub zakaz stosowania zanęt. 
Ten zapis jest niewykorzystywany przez Okręgi PZW, a szkoda. nasze wody są przeżyźnione, a dodatkowa porcja biogenów w formie zanęt wędkarskich powoduje ż wody nasze są narażone na zakwity, i śnięci ryb w wyniku przyduchy.

3.10. Dopuszcza się, w miejscu i czasie prowadzenia połowu ryb na wędkę, pozyskiwanie ryb na przynętę przy użyciu podrywki wędkarskiej. Powierzchnia siatki podrywki wędkarskiej wynosi nie więcej niż 1 m x 1 m, a wielkość oczek sieci nie może być mniejsza niż 5 mm. 
Podrywka też od lat jest stałym tematem pytań z strony wędkarzy. Jest to różnie interpretowane w poszczególnych regionach kraju.  Moim zdaniem połów na podrywkę jest dozwolony w trakcie połowu metodą spławikowo gruntową na jedną wędkę. Zamiast drugiej wędki używamy podrywki. połów powinien odbywać się według mnie wyłącznie w ramach granic łowiska, tak żeby mieć pod kontrolą zarzuconą wędkę.
3.11. Ryby przeznaczone na przynętę mogą być wprowadzone wyłącznie do wód, z których zostały pozyskane – z wyłączeniem gatunków wymienionych w pkt 3.7. Ryby przeznaczone na przynętę, w stanie żywym można przechowywać w pojemniku zapewniającym ich dobrostan lub w siatce jak w pkt 3.5.
Ten zapis został zmieniony i zmiany są według mnie kontrowersyjne. niezrozumiały jest dla mnie zapis dotyczący użycia ryb z gatunków wymienionych w pkt 3.7 czyli ryb z gatunku trawianka, babka bycza, czebaczek amurski, i sumik karłowaty. Według mnie oznacza to że tych ryb nie wolno użyć jako żywej przynęty gdyż istnieje zagrożenie że w ten sposób dostaną się z powrotem do wody. Część osób może to jednak zinterpretować ten zapis że mogą użyć ryb wymienionych w pkt 3.7 i co więcej mogą w tym przypadku użyć ryb pochodzących z innej wody. 
Mało precyzyjny jest też zapis że ryby mogą być przechowywane w pojemniku zapewniającym ich dobrostan. Wielu wędkarzy nie ma pojęcia w jaki sposób zapewnić rybom dobrostan czyli minimalną ilość stresu i odpowiadające im wymaganiom warunki środowiskowe czyli temperaturę, natlenienie itp. Według mnie otwiera to drogę do przetrzymywania ryb na przynętę w zamkniętych wiaderkach narażonych na śmierć przez uduszenie.

I na tym kończę część drugą mojego komentarza do Regulaminu Amatorskiego Połowu Ryb PZW. Wkrótce część trzecia.